Podważyłem wszystkie ramki i zajrzałem przez szpary. Cztery ramki obsadzone, zapas pokarmu jest, pozostaje trzymać kciuki za rodzinkę i za to, by zima nie była zbyt sroga. Przyniosłem ze sobą jeszcze ramki docieplające wykonane własnoręcznie w sposób następujący:
- Wyciąłem w cienkiej sklejce zewnętrzny kształt ramki,
- Przymocowałem do niej styropian,
- Owinąłem z góry na dół materiałem.
Usunąłem z ula wszystkie ramki niezagospodarowane przez pszczoły i z obu stron ociepliłem całość ramkami ze sklejki i styropianu. Z powrotem okryłem wszystko narzutą, założyłem daszek, napchałem do podkurzacza mięty pieprzowej i jeszcze trochę pomęczyłem pszczoły, dymiąc im prosto w wylotek. Cóż, z warrozą nie ma żartów. To ponoć ona jest główną przyczyną wymierania rodzin pszczelich.
Śpijcie smacznie, maleństwa.
Za dużo styropianu to niedobrze - nie oddycha. Pszczoły gorzej znoszą wilgoć niż zimno.
OdpowiedzUsuńJarek ze Szczawy
Właśnie słyszałem, że styropian to nienajlepsze rozwiązanie, ale nikt nie powiedział mi dlaczego. Co proponujesz? Płyta miękka?
Usuń