poniedziałek, 10 lutego 2014

wierzba rosochata

Chciałbym posadzić u siebie wierzby rosochate - moje ulubione drzewa. Rozbawił mnie Gugiel, któremu przy haśle wierzba rosochata zebrało się na poezję. Wpisałem wierzba rosochata jak sadzić - też nie pomogło, za mało informacji, za dużo poezji, przyśpiewek ludowych i rozwodzenia się o tym, jak owo drzewo ważne jest dla polskiej kultury. Dopiero gdy napisałem w oknie wyszukiwania wierzba rosochata -wiersz -poezja -"a w konopiach, kurwa, strach" JAK SADZIĆ, trafiłem na informacje, z których mogłem wydedukować, że wierzba rosochata to określenie odpowiednio ukształtowanej wierzby białej. No to jutro sekator, do auta i po witki!

Zauważyłem, że jednak żyjemy w kulturze obrazkowej. Dużo zdjęć i mało tekstu = 5 razy więcej lajków dla mojego wpisu na FB. Trudno - moim żywiołem jest słowo. To bzdura, że warte jest tysiąc razy mniej niż obraz. Dlatego przy wpisie o wierzbie zdjęcia wierzby nie będzie!]

Zamieszczam za to przydatne linki:
http://tnz.most.org.pl/dokumenty/publ/inne/wierzby/wierzby1.htm
http://pasieka24.pl/wszystkie-nr-pasieki/38-pasieka-12009/298-wierzby.html

4 komentarze:

  1. Też bym chciała je mieć u siebie. Dowiedziałeś się już jak sadzić? Czy właśnie teraz jest ten moment? Kiedyś słyszałam, że wystarczy zwykłe witki wsadzić w ziemię i podlać, ale nie próbowałam jeszcze. Potem można fajnie wierzbę formować i to też mi się bardzo podoba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, a nawet chyba lepiej patyki. Zgubiłem już linki do stron o tym, ale jest mnóstwo informacji w sieci (wierzba uprawa, wierzba sadzenie...). Gałęzie trzeba zbierać już teraz, póki zimno!

      Usuń
  2. No tak, nieraz znalezienie informacji w Google'u jest, delikatnie mówiąc, trudne. Ja tu trafiłem szukając informacji o tym, skąd się wierzby rosochate wzięły w Polsce. W końcu dowiedziałem się (gdzieś indziej), że zostały wprowadzone do nas przez osadników z Holandii.

    Ja próbowałem kilka razy u siebie na działce posadzić wierzbę do celów energetycznych, ale bez spektakularnych sukcesów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rosochata to wierzba się robi, jak się ją ciągle przycina.
    A przycinało się, bo potrzebne były witki na kosze i płotki. Taki klimat, taka tradycja, taka bida... ;-)

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania. :)