(zdjęcie ze sklepu www.conrad.pl) |
Tym razem robiłem próg i bardzo chciałem nie tylko go zaokrąglić z jednej strony, ale i wyprofilować z drugiej tak, by cienkim końcem wszedł pod drzwi. I dało radę bez frezarki - użyłem tarczy z papierem ściernym do kątówki. Kupiłem ową tarczę raczej z ciekawości, do czego może się przydać, niż w jakimś konkretnym celu i proszę - wchodzi w miękkie drewno jak w masło. Polecam to rozwiązanie - bardzo przyjemnie się rzeźbi. Rezultaty na zdjęciach. Może nie jest idealnie równo, ale za to ręcznie. Poza tym, jak mawiają basiści, równo to każdy głupi potrafi. ;)
Ech, my nie mamy prawie żadnych narzędzi, Pan Właściciel Domu dopiero uczy się majsterkowania, ale od razu rzuca się na głęboką wodę (budowa ganku), więc i narzędzia pewnie z czasem skompletujemy. Nasz pierwszy karmnik dla ptaków budowaliśmy za pomocą zardzewiałej ręcznej piły ;-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa też się uczę, i to niechętnie, bo trochę nie lubię. Ale ktoś musi. W domu tata wszystko robił własnoręcznie i mam przez to w mózgu wzorzec męski niepozwalający zatrudniać ludzi do takich rzeczy. Ganek chyba podobnej trudności jest co wielki regał (czyli bardzo trudny), ale skoro ja dałem radę, to każdy da. ;)
UsuńZ narzędzi większych niż młotek najbardziej przydaje mi się wiertarka i wkrętarka. A do sprzętu roku nominację u mnie na razie ma zwykły kątownik, który niby taki mały, tani i niepraktyczny, ale bardzo przyspiesza mierzenie prostych kątów i rysowanie linii pod piłę czy otwory. Bez tej nibypierdółki robiłbym regał dwa razy dłużej i byłby jeszcze bardziej krzywy. :)
Wiem, że do frezowania zazwyczaj używa się specjalnych maszyn lub elektronarzędzi. Nie wyobrażam sobie frezowania bez frezarki, więc nie wiem, co Wy na to, ale może kiedyś uda mi się z Twoich porad korzystać.
OdpowiedzUsuń