Jest jak jest, cóż robić. Na wsi jest jednak spokojniej. Mamy całą przestrzeń na ruch, własny ogródek i piwniczkę z zapasami. Nie czytam internetów. Wychodzę na dwór, jadę do miasteczka i widzę, jak jest. A jak będzie – tego nie wie nikt.
„Ponad 900 przypadków zakażeń w Polsce" – krzyczy Onet. No tak, to może być i 9 milionów. Dziesiąta ofiara. Nie licząc „niewydolności krążenia”, prawda? ;) Ultrazaraźliwy wirus o tak zróżnicowanych, czasem wręcz żadnych objawach, a wiadomo, ile osób zainfekował. Bardzo ciekawe. Można się w tym uwikłać, dyskutować nad niuansami, szczegółami itd. Gra, którą teraz tłumaczę, ma znacznie bardziej zawikłaną historię niż ta epidemia i mogłaby wkręcać tak samo, gdyby teksty pojawiały się w serwisach informacyjnych. Jest pewnie też tak samo (nie)prawdziwa, jak wiele informacji.
![]() |
oleszczuk.art |
„Nie trzeba pogodynki, żeby wiedzieć, w którą stronę wieje wiatr”, jak śpiewał Bob Dylan. Żyjemy w czasach, w jakich żyjemy, ale pewne rzeczy działają od wieków i nic tu się nie zmieniło poza tym, że o nich zapominamy. Intuicja. Instynkt samozachowawczy. Moc spokoju. Akceptacja tego, co trwa.
Co zatem tutaj, na wygwizdowie? Cisza, spokój i ludzie trochę szukający siebie i siebie nawzajem, a trochę wystraszeni. I nowe normy szkolnictwa, a wraz z nimi pytania, na ile ich przestrzegać, a na ile pozostać z własnymi przekonaniami w kwestii rozwoju dziecka. Niepokój, czy chwilowy brak zleceń nie przerodzi się w brak stały. Zamykające się przychodnie, a więc sens ciepłego ubierania się i unikania drabin oraz innej kaskaderki podczas wiosennych prac przydomowych. I najbliższy pozaszkolny kolega synka, który jednocześnie mieszka w jedynym znanym nam bezpośrednio domu, w którym trwa kwarantanna. A więc Hangouts na telefonie dziecka, żeby mógł pogadać trochę z kolegami nie najbliższymi. Póki co tyle. Dziś. Co jutro? Nie wiem. I nie dowiem się tego wcześniej niż jutro, choć z każdej strony ktoś próbuje mnie przekonać, że dokładnie to wie. Strącam to wszystko z ramion. Dzięki temu lżej jest dźwigać codzienny, większy ostatnio ciężar.