czwartek, 4 września 2014

Kto mi przeprogramuje potomka?

Chyba muszę zhackować własne dziecko. Jego nieprzyjazny algorytm pobudki działa zbyt precyzyjnie i regularnie. Na razie tylko rozgryzłem sposób działania. Kiedy kładę się spać o północy, potomek wstaje rano o ósmej. Gdy położę się o pierwszej, wstaje o siódmej. Najbardziej lubię kończyć dzień o drugiej w nocy, niestety wówczas skurczybyk wstaje niezmiennie o szóstej, a cztery godziny snu to już trochę za mało. Wczoraj w związku ze zbyt późnym rozpoczęciem pieczenia chlebów miałem okazję przetestować algorytm dokładniej i położyłem się o trzeciej. I zgadnijcie co? Przyleciał do mnie o 5 rano z zasikanymi portkami.

Bułeczki też były dobre, ale - ze względu na formę - niepraktyczne.
Cóż, musiałem je zjeść od razu...
Ale miałem o chlebie. Jeśli idzie o wymienione ostatnio bułeczki i chleb, poszło dobrze. Wykorzystałem ten przepis, zmieniając tylko mąkę pszenną 550 na 650, bo taką sprzedają w miasteczku. Trochę przesoliłem - łyżka soli okazała się zbyt czubata. Ale i tak zjedliśmy go ze smakiem.

Jak już wspomniałem, wczoraj upiekłem dwa kolejne bochenki według tego samego przepisu, ale w podwójnej porcji składników znalazł się zakwas Konstanty, do którego dodałem trochę Stefana (Konstantego zostawiłem nieco w słoiku, żeby sobie dalej rósł). Tym razem posoliłem bardzo oszczędnie i żonka narzeka, że za mało. Ja nie narzekam - smakują cudownie i krystalicznie czysto, jak źródlana woda w postaci stałej. To mój pierwszy wypiek tak udany, że sam jestem z niego zadowolony.

4 komentarze:

  1. Podoba mi się pomysł z bardzo oszczędnym posoleniem, bo dla mnie wszystkie kupne bochenki są za słone. A w sprawie potomka to musisz pewnie po prostu wierzyć w lepszy czas:) Życzę powodzenia w obu przedsięwzięciach!

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję wypieku. Jutro w Dobrym Mieście do 15.00 można zgłaszać się do konkursu na chleb, chyba się zgłosimy, a Wy co na to?
    Bardzo podobają mi się imiona zakwasów :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaskocz gościa i połóż się do spania wieczorem razem z nim. Albo nawet wcześniej. ;) Pogubi się w obliczeniach. :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Małe dzieci nie dają spać, duże nie dają żyć!

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania. :)